Ciasteczka azteckie

Pokarm bogów kojarzony jest zwykle z ambrozją, tymczasem bogowie mieli różne gusta i nie wszyscy byli greccy. Bogowie czczeni przez Azteków i Majów najbardziej cenili sobie wywar z ziaren kakaowca (łac. theobroma – pokarm bogów). Przygotowanie jego odbywało się w specjalny sposób. Zgodnie z opisem podanym przez Maguelonne Toussaint-Samat w Historii naturalnej i moralnej jedzenia*, ziarna prażone były najpierw na glinianym piecu, a następnie rozdrabniane za pomocą kamieni. Uzyskany proszek zalewano wrzątkiem i mieszano aż do mementu ukazania się bąbelków. Na koniec napój doprawiano ostrą papryką, gałką muszkatołową oraz miodem lub mąką kukurydzianą. Czytanie o tym rozbudziło moją wyobraźnię i pomyślałam sobie, że zrobię coś na kształt boskiego pokarmu, tylko nie w formie płynnej a stałej. Idealnie byłoby, gdybym miała ziarna kakaowca. Wtedy roztarłabym je w moździerzu i otrzymała dokładnie to na czym bazował oryginalny napój azteckich bogów. Realia są jednak takie, że ziaren kakaowca nie mam, a nawet jakbym miała, to z kolei wy moglibyście ich nie mieć ;) Dlatego też zamiast szukać kontaktów do
importerów żywności egzotycznej, wykorzystałam do przepisu zwykłe kakao oraz gorzką czekoladę. Do tego zgodnie z preferencjami bogów – miód, mąka kukurydziana oraz szczypta wanilii. Po uwzględnieniu paru innych pospolitych składników oraz poddaniu ich prostym zabiegom kulinarnym, wyszły ciasteczka – bardzo kakaowe, czekoladowe, o słodkim i subtelnym aromacie miodu i wanilii.

Składniki na 20 ciasteczek:
– 140 g mąki pszennej, typ 550 (1 szkl.)
– 60 g mąki kukurydzianej (1/2 szkl.)
– 30 g płatków kukurydzianych (1 szkl.)
– 150 g płynnego miodu (1/2 szkl.)
– 100 g masła śmietankowego
– 50 g gorzkiej czekolady
– 20 g kakao naturalnego (3 łyżki)
– 20 g cukru waniliowego (1 czubata łyżka)
– 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
– cynamon, chilli (opcjonalnie)

Oba rodzaje mąki mieszamy z kakao, cukrem waniliowym i sodą. Dodajemy miód, pokrojone w drobne kawałki masło (powinno być miękkie, więc pamiętajmy, aby wcześniej wyjąć je z lodówki) i zagniatamy ciasto. Na koniec dodajemy jeszcze lekko rozkruszone płatki kukurydziane oraz posiekaną czekoladę. Łączymy razem całość delikatnie mieszając masę kakaowo-miodową z dodatkami, po czym wstawiamy do lodówki (30 minut) lub
zamrażarki (15 minut) do schłodzenia.
Po tym czasie odrywamy kawałki ciasta, formujemy kulki po czym spłaszczamy palcami, formując ciasteczka (powinny być w miarę okrągłe). Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 15-20 minut w temperaturze 160°C. Ciasteczka łatwo się przypalają, więc w trakcie pieczenia pilnujmy ich. Po upieczeniu powinny być miękkie. W trakcie studzenia przeschną i staną się chrupiące.
Opcje: Jeśli chcemy, możemy wzbogacić smak ciastek cynamonem (na tą ilość składników wystarczy 1 łyżeczka) oraz chili (skromne 1/2 łyżeczki proszku), które podkreśli ich meksykański charakter.

* Toussaint-Samat M.: Historia naturalna i moralna jedzenia. WAB. Warszawa, 2002.

Chcesz więcej? – Popatrz >>>

{ Dodawanie komentarzy zostało zablokowane }