Nie jest to pora na jagody, ale zawsze można spróbować zdobyć mrożone lub w zastępstwie użyć innych owoców czy niskosłodzonego dżemu. W końcu jagodzianki nie muszą być zawsze jagodziankami. Ponieważ miałam w piwnicy jeszcze zeszłoroczną galaretkę aroniową, zamiast jagodzianek upiekłam aronianki ;)
Składniki na 12 bułeczek:
Ciasto
– 300 g mąki pszennej pełnoziarnistej,
typ 2000 (2 1/2 szkl.)
– 200 g mąki pszennej, typ 550 (1 1/2 szkl.)
– 250 ml mleka (1 szkl.)
– 75 g cukru brązowego
– 100 g masła
– 2 jajka
– 25 g drożdży
– szczypta soli
Nadzienie
– 200 g jagód (lub innych drobnych owoców
takich jak borówki, porzeczki, maliny)
+ 5 łyżek cukru pudru
LUB w przypadku niby-jagodzianek…
– 250 g dżemu, konfitury itp.
(tu konkretnie: galaretka aroniowa)
Lukier
– 100 g cukru pudru (3/4 szkl.)
– 3-4 łyżki wody
Z drożdży, trzech łyżek mleka, dwóch łyżek mąki i łyżki cukru przygotować zaczyn.
Po starannym wymieszaniu odstawić go na 15 minut. Do pozostałego mleka dodać cukier i masło. Podgrzewać na słabym ogniu cały czas mieszając, aż masło się rozpuści. Uzyskany płyn przestudzić i wymieszać z jajkami. Mąkę wymieszać z szczyptą soli, dodać mleko z dodatkami, lekko wymieszać, po czym dodać zaczyn. Wyrobić ciasto (będzie nieco lepkie, ale tak ma być) i odstawić na około godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto podzielić na 12 porcji. Każdą z nich spłaszczać na stolnicy, blacie lub innej powierzchni posypanej mąką. Na środku kłaść porcję (około 2 czubate łyżeczki) owoców posypanych cukrem pudrem (ewentualnie dżemu, konfitury itp.). Brzegi placuszków zawijać do środka, zlepiać tak jak pierogi i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jagodzianki piec
10 minut w 60°C, a następnie 15-20 minut w 200°C. Po upieczeniu bułki pozostawić do wystygnięcia. No i na koniec lukrowanie. – Do cukru pudru dodać tyle gorącej wody, aby po wymieszaniu konsystencja przypominała gęstą śmietanę. Wierzch bułek smarować lukrem za pomocą pędzelka. Odstawić na parę chwil, aż lukier zastygnie. Gotowe! :)
Chcesz więcej? – Popatrz >>>
