Każdy kto próbował dostępnych w sklepach zamienników mleka, dobrze wie jak mogą być one paskudne. Nie zawsze, ale zazwyczaj. Zawartość migdałów często jest symboliczna (zwykle nie przekracza 2% składu), a reszta to prawie sama woda. I to chyba wystarczający powód, by zrobić mleko migdałowe w domu, zwłaszcza że nie jest to wcale skomplikowane. Najpopularniejsza metoda polega na namoczeniu migdałów, zblendowaniu ich i wyciśnięciu uzyskanego płynu. Jeśli chcemy, by napój był klarowny, dodatkowo przed zblendowaniem można migdały obrać ze skórki. Inna metoda – według mnie prostsza – polega na tym, by najpierw zmielić migdały (ze skórką), a potem dopiero namoczyć. Dzięki temu pomijamy etap blendowania. Dodatkowo ten drugi sposób wydaje się wydajniejszy (więcej wartości przechodzi do płynu, mniej resztek zostaje na gazie). Mleko migdałowe można dosładzać i przyprawiać, aby miało ciekawszy smak lub bardziej typową dla mleka krowiego wartość odżywczą. Osobiście jednak najbardziej lubię je naturalne, bez dodatków, ewentualnie aromatyzowane laską wanilii lub cynamonu.
Składniki:
– 100 g migdałów (3/4 szkl.)
– 500 ml wody (2 szkl.) + dodatkowe tyle dla uzyskania optymalnej konsystencji
Dodatkowo: (niekoniecznie)
– 1-2 szczypty soli
– miód, syrop daktylowy/ klonowy/ z agawy
Migdały zmielić w młynku do kawy, zalać 500 ml wody, wymieszać, odstawić na minimum 30 minut w temperaturze pokojowej lub wstawić do lodówki na noc. Po tym czasie ponownie wymieszać i przelać przez sito wyłożone gazą. Pozostałą na gazie wodę dokładnie wycisnąć.
Do uzyskanego płynu dolać dodatkowe 1-2 szklanki wody (może być mniej lub więcej, w zależności od preferencji). Na tym etapie mleko migdałowe można dodatkowo posolić lub dosłodzić do smaku (miodem, syropem itp.), ale jest to nie koniecznie.
Przelać do szklanego słoika lub butelki. Przechowywać w lodówce do 3-4 dni.
Uwagi: W ten sam sposób można uzyskać mleko roślinne z innych orzechów (np. nerkowców), wiórków kokosowych lub płatków owsianych.