Dlaczego nazwałam ten dal bengalskim? Otóż dlatego, ponieważ dodałam do niego charakterystycznej dla kuchni bengalskiej mieszanki przypraw – panch phoron. Aby ją otrzymać wystarczy wymieszać ze sobą w jednakowych ilościach nasiona kozieradki, czarnuszki, kuminu, czarnej gorczycy i kopru. – Wszystkie składniki bez problemu można dostać w sklepie zielarskim.
Przed dodaniem do potraw nasiona należy podgrzać na patelni, aby wydobyć z nich aromat. Przyznaję, że początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tej kombinacji przypraw. Czytałam jednak, że panch phoron dobrze komponuje się z warzywami i curry. Postanowiłam spróbować. No i cóż. Miał być po prostu dal z kalafiorem, a powstał bengalski dal z kalafiorem, tak niezwykły i oryginalny w smaku, że rezerwuję go na wyjątkowe okazje, kiedy można bez pośpiechu delektować się przyjemnością, jaką daje jedzenie.
Składniki na 4 porcje:
– 200 g czerwonej soczewicy (1 szkl.)
– 500 g kalafiora
– 300 g pomidorów (2-3 średnie)
– 20 g koncentratu pomidorowego
– 120 g cebuli (2 średnie)
– 3-4 ząbki czosnku
– kawałek imbiru (na wyczucie)
– 1 łyżka panch phoron
– 1 łyżeczka chilli
– 2 łyżeczki kurkumy
– 1 łyżka oleju z canoli lub oliwy z oliwek
– sól
Soczewicę zalać wrzątkiem, odstawić na 30 minut, zagotować. Dodać kurkumę, a po paru minutach gotowania również różyczki kalafiora i pokrojone pomidory. Gotować 15 minut,
aż składniki zmiękną. W między czasie podprażyć na patelni panch phoron. Następnie podsmażyć na oleju posiekaną cebulę z czosnkiem. Gdy się zarumienią, dodać uprażony panch phoron, posiekany imbir i chilli. Przyprawy połączyć z soczewicą i warzywami. Doprawić solą, wymieszać. Ewentualnie dodać wody dla uzyskania pożądanej konsystencji i trochę koncentratu pomidorowego, jeśli chcemy, aby dal był jeszcze bardziej pomidorowy. Gotować przez kolejne 5 minut. Podawać z ryżem basmati lub pieczywem.
Chcesz więcej? – Popatrz >>>