Pierogi ruskie to jak dla mnie najbardziej polskie z pierogów. Kojarzą mi się z tym co najlepsze w popularnych niegdyś barach mlecznych. Cały ich urok to twarogowo-ziemniaczane nadzienie, które niby proste, niby tanie, ale jednocześnie ponadczasowe.
Dla tych, którzy nie spożywają produktów mlecznych proponuję nadzienie z tofu. Tofu w konsystencji przypomina twaróg, nie jest jednak kwaśne. Wystarczy jednak dodać trochę soku z cytryny i farsz jest smakowo porównywalny z tradycyjnym. Jest jeszcze kwestia skwarek :) Jeśli komuś nie wystarczy podsmażona cebula, proponuję „zielone skwarki” – zarumienioną na oliwie, pokrojoną w drobną kostkę cukinię.
Ciasto pierogowe
Składniki na 40 średnich pierogów:
– 180 g mąki pszennej, typ 500 (1 1/2 szkl.)
– 60 g mąki pszennej pełnoziarnistej (1/2 szkl.)
– 60 g mąki owsianej (1/2 szkl.)
– 5 g oleju (1 łyżeczka)
– 200 ml gorącej wody
NADZIENIE
Składniki na 40 średnich porcji:
– 500 g ugotowanych ziemniaków
– 330 g tofu (twardego lub dobrze odciśniętego)
– 200 g cebuli (2-3 średnie)
– 50 ml soku z cytryny (z 1 średniej)
– sól, pieprz
– 1 łyżka oliwy
DODATKI
– podsmażona posiekana cebula
– podsmażona, pokrojona w drobną kostkę cukinia
– posiekana natka pietruszki
Ciasto pierogowe przyrządzamy według przepisu ciasto na pierogi gotowane. Ziemniaki wraz z tofu rozgnieść tłuczkiem na gładką masę. Dodać drobno posiekaną i podsmażoną na oliwie cebulę, sok z cytryny oraz przyprawy. Całość dobrze wymieszać. Ciąg dalszy jak w przypadku innych pierogów – rozwałkowujemy ciasto, wykrajamy krążki, nadziewamy, zlepiamy, gotujemy i… zjadamy.
Chcesz więcej? – Popatrz >>>