Piekąc to ciasto do końca nie wiedziałam
co robię i co z tego wyjdzie. Jedyne czego byłam pewna to, że wykorzystam suszone morele. Musiałam jednak zacząć od mąki… Wymyśliłam, że może zamiast mąki mogłaby być kasza jaglana. Tylko jaka? – Ugotowana i zmiksowana? Sparzona i wymieszana z innymi składnikami?…
A co jeśli zrobi mi się z tego budyń, albo jakaś owocowa zapiekanka. Przecież nie chcę zapiekanki… Ma być ciasto! Stwierdziłam, że jednak przydałaby się mąka… mąka jaglana. No więc musiałam ją sobie zrobić – sparzyć, wysuszyć kaszę, a potem zmielić. Trwało to trochę, więc w między czasie zrobiłam mus jabłkowy, z myślą, że nie będę już potem dodawała dodatkowego płynu, tylko cała wilgoć w cieście będzie pochodziła z owoców, a ta kasza (czy mąka) w trakcie pieczenia nasączy się owocowymi sokami i będzie to pyszne… I tak się stało.
Mimo wszelkich trudności podczas tworzenia i pieczenia w napięciu „co z tego będzie”, rezultat jest taki, że już tego ciasta nie ma… z przyjemnością zniknęło. I mogłabym jeszcze dużo pisać, jakie to zdrowe i dobre, że wegańskie, bezglutenowe, bez jajek, cukier z owoców, ale zamiast tego wracam do kuchni… bo znowu piekę keks.
[nfacts title=”MORELOWY KEKS Z KASZY JAGLANEJ” serving=”1 porcja (ok. 100 g)” kj=”1023″ kcal=”245″ protein=”4,1″ fat=”6,7″ carbohydrate=”42,3″ sugar=”12,2″ fiber=”3,8″ alignment=”right”]
Składniki na 10 porcji:
– 500 g jabłek (reneta)
– 150 g moreli suszonych
– 75 g daktyli suszonych
– 120 ml soku pomarańczowego (1/2 szkl.)
(zamiast soku może być woda)
– 50 ml soku cytrynowego (z 1 średniej)
– 225 g kaszy jaglanej (1 1/4 szkl.)
– 30 g skrobi z tapioki (3 łyżki)
– 30 g siemienia lnianego (3 łyżki)
– 50 g ciemnego cukru muscovado (3 łyżki)
– 50 g oleju kokosowego (3 łyżki)
1. Kaszę jaglaną podprażyć na suchej patelni, sparzyć wrzątkiem, przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wysuszyć w piekarniku nagrzanym do 100-120°C. Mieszać co jakiś czas, aby kasza suszyła się równomiernie. Po około 20-30 minutach powinna być gotowa. Połowę kaszy zmielić w młynku na mąkę. W zasadzie można byłoby zmielić całą kaszę, ale jednak „kulki” jaglane po upieczeniu dają ciekawy efekt.
2. Jabłka pokroić w kostkę, dodać cukier muscovado (ewentualnie może być melasa), zalać sokiem pomarańczowym (lub wodą), dusić na wolnym ogniu 15-20 minut. Gdy jabłka zmiękną, zmiksować je blenderem, niekoniecznie na gładką masę – można zostawić trochę cząstek miąższu. Zmielić siemię lniane, dodać do jabłek i odstawić na 15 minut. Mus doprawić sokiem z cytryny oraz olejem kokosowym.
3. Morele i daktyle namoczyć na 3-5 minut w ciepłej wodzie, a następnie pokroić w cząstki i dodać do jabłkowego musu. Dodać kaszę i mąkę jaglaną oraz skrobię. Całość wymieszać.
4. Uzyskaną masę przełożyć do keksówki (jednej większej lub dwóch mniejszych). Wierzch przykryć folią aluminiową. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160°C i piec 60 minut. Po tym czasie zdjąć folię i piec kolejnych 15 minut. Wyłączyć piekarnik, ale ciasto pozostawić w środku, żeby jeszcze przez parę chwil doszło do siebie. Wystudzone ciasto schłodzić w lodówce przez minimum 8 godzin.